„Puls Biznesu”: Oszuści jadą na oleju i biopaliwach


Dostawcy oleju rzepakowego oraz estrów metylowych chcą wprowadzenia odwróconego VAT. Fiskus musi dostać zielone światło z Brukseli – informuje „Puls Biznesu”.

 

Uprawnienia do emisji CO2, złom, makulatura, wyroby stalowe, złoto i urządzenia elektroniczne (np. smartfony) to towary objęte w Polsce odwróconym VAT, czyli podatkiem, który płaci jedynie finalny odbiorca.

O wdrożenie odwróconego VAT zabiegają także dostawcy olejów roślinnych, głównie rzepakowych. Oszuści często sprzedają je jako oleje techniczne, czyli biopaliwa, i wyłudzają VAT. Gra toczy się o duże pieniądze.

— Sprzedaż estrów metylowych w 2015 r. wyniosła 735 tys. ton. Licząc wartość sprzedaży, mówimy o rynku wycenianym na 2,5 mld zł. Wpływy z VAT od tej kwoty powinny sięgnąć około 460 mln zł — oszacował podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów Łukasz Czucharski, ekspert podatkowy Pracodawców RP.

Ocenia jednak, że realnie w kasie państwa zostało 83 mln zł. Czy resztę podatku wyłudzili oszuści? Resort finansów zna mechanizm nielegalnych transakcji. Już w maju tego roku opublikował list ostrzegawczy, w którym opisał proceder przedstawiania przez przestępców fałszywych faktur. Oszuści zamiast dokumentów na olej jadalny, opodatkowany stawką 5 proc., wystawiają faktury za olej techniczny, za który podatek sięga 23 proc. To stawka warta wyłudzenia. Zwłaszcza jeśli transakcje są realizowane w łańcuchu powiązanych, nielegalnie działających firm, tzw. znikających podatników. Często wykonują fikcyjne transakcje, od których sprzedający nie odprowadzają VAT, ale nabywcy występują o jego zwrot.

Pracodawcy RP szacują, że dzięki odwróconemu VAT na olej i estry do 2025 r. udałoby się uratować w budżecie nawet 8 mld zł skumulowanych wpływów.

 

Artykuł jest dostępny tutaj.